Bezwolna demokracja czyli listy wyborcze.
Właściwie jeden człowiek (maksimum tak zwany zarząd) w danej partii politycznej (bez względu na poglądy) ustala nasz demokratyczny wybór.
Politycy i media tak się podniecają tematem, iż nie potrafią zrozumieć prostej rzeczy, że od początku do końca obecna sytuacja związana z tworzeniem list wyborczych (ustalanie jedynek) jest w czystej postaci oszukiwaniem demokracji.
Czy w waszym zgniłym dziennikarskim środowisku, znajdzie się choć jedna myśląca nie liżąca d...y osoba, która wreszcie prawidłowo oceni tą patologię ?
P.S.
Komunizm ładnie zwany socjalizmem był zły, bo nie dawał wyboru. Teraz to co innego, mamy wybór. Możemy wybrać spośród narzuconych nam osób, gdzie kryterium wyboru i pozycji (numeru) na liście jest WIDZI MI SIĘ przewodniczącego.
Przykład:
W poprzednich wyborach z listy Gorzowa Wlkp. (woj lubuskie, okręg wyborczy nr 8) startował zamieszkały w Łodzi stefan niesiołowski.
Tak jest skonstruowana nasza demokracja.
Jarek Przygocki (Prigol)